piątek, 27 czerwca 2014

...

Niedługo pojawi się drugi rozdział! Dzisiaj koniec roku szkolnego mam nadzieję że mieliście dobre świadectwa ;) Na wakacjach rozdziały będą częściej obiecuję

Valerie.x

sobota, 21 czerwca 2014

Charapter 1

Wchodząc do liceum Valerie poczuła dym papierosowy. Zdziwiło ją to, gdyż była to renomowana szkoła i wybierając ją dziewczyna myślała nauczyciele na to nie pozwolą. Valerie nienawidziła papierosów i nie przepadała za tymi, którzy je palili, ponieważ zawsze gdy ojciec siedział w fotelu z papierosem w ręku wszyscy domownicy wiedzieli że niebawem zacznie się wielka awantura nawet o byle co. Val wzdrygnęła się na samą myśl o tym. Po chwili ruszyła by odnaleźć gabinet dyrektora, bo potrzebowała planu lekcji i nie wiedziała do której klasy będzie chodzić. Wędrują po korytarzach dziewczyna stwierdziła, że budynek jest dobrze urządzony i zadbany. Ściany były koloru beżowego i drewnianymi wykończeniami. Na pierwszy rzut oka było tu przytulnie.Po drodze spotkała parę zakochanych, która obściskiwała się na szkolnym korytarzu. Nauczyciele w ogóle nie zwracali na nich uwagi. Valerie zamurowało. Co tu się do cholery działo?! W końcu dotarła do dyrektora. Delikatnie zapukała i weszła do pokoju. Był o urządzony w sposób nowoczesny. Drogie żyrandole swoim ciepłym światłem oświecały drogie sofy i krzesła, mahoniowe biurka, laptopy, tablety i smartfony. Wszystko wskazywało na to że szkoła miała dużo pieniędzy. Czują na sobie zniecierpliwiony wzrok sekretarki grzecznie zapytała:
-Przepraszam, gdzie znajdę pana dyrektora Smitha?
-Wejdź do pokoju obok-odpowiedziała znudzonym głosem kobieta i wskazała palcem na drzwi.
Valerie z westchnieniem ruszyła do wskazanego pomieszczeni, poprzednio pukając.W pokoju pachniało papierami i czekoladą. Dyrektor siedział za okrągłym stołem i przygladał się jej badawczo. Wyglądał na ok. 50 lat, miał prawie siwe włosy, był średniego wzrostu. Jego ciało ciasno opinał szary garnitur. Spoglądał na dziewczynę, a następnie skinieniem ręki pozwolił jej usiąść. Valerie ostrożnie usiadła na wskazanym krześle. Widząc posłuszeństwo dziewczyny wzrok mężczyzny złagodniał. Postanowił rozpocząć rozmowę:
-A więc to ty jesteś Valerie Boxwell tak?- zapytał dyrektor i nie czekając na odpowiedź zaczął mowić dalej:-Witam w Liceum imienia św. Jakuba! Nie przedłużają: chodzisz do klasy IB jest to sala numer 6. A tutaj masz plan lekcji- dokończył rzeczowym tonem, podając jej kawałek papieru, na którym były wypisane godziny i przedmioty.
-Dziękuje i do widzenia- powiedziała Valerie cichym głosem
-Do widzenia i ... powodzenia- powiedział równie cicho mężczyzna.
Dziewczyna spojrzała na niego pytająco. O co mu mogło chodzić?
-Nie wszyscy są tutaj dla ciebie odpowiedni. Uważnie dobieraj przyjaciół-powiedział dyrektor ostrożnie wymawiając każde słowo.
Val wyszła z gabinetu bez słowa.
"A więc to tak?! Jestem tu raptem od godziny a już mi mówi co mam robić? Nie jest moim ojcem! Mam go w dupie!"- Krzyczała w myślach dziewczyna.
Spojrzała na plan lecji- miała godzinę wychowawczą.
"Lepiej być nie może"- pomyślała Valerie stawiając przed sobą niepewne kroki...


Mam nadzieję że spodobał Wam się pierwszy rozdział :*
Przeczytałeś=Skomentuj :)

Valerie.x

niedziela, 15 czerwca 2014

Co do komentarzy...

Ludzie widzę że już ponad 80 osób zajrzało na bloga. Ale nie zostawiacie po sobie komentarzy :( Ja ktoś przeczyta 'Bohaterowie" lub "Prolog" to zostawcie komentarz wtedy będę wiedzieć że Wam się to spodobało :)

Valerie.x

O co chodzi z Valerie...


 Chciałam Wam wytłumaczyć dlaczego główna bohaterka ma na imię Valerie. Otóż moje drugie imię to Waleria. A że nie lubię tego imienia spodobało mi się ono w języku angielskim i postanowiłam je użyć do mojego pierwszego fanfica :)
Czytajcie prolog i zostawiajcie komentarze :)

Valerie.x

Prolog

Pojedyncze krople deszczu spadały z cichym stukotem na szyby taksówki. Pogoda świetnie odzwierciedlała nastrój Valerie. To był jej pierwszy dzień w nowym liceum. Był styczeń. Klasa na pewno się już zintegrowała. Duszą dziewczyny zawładnęły takie uczucia jak smutek, przygnębienie, złość. Miała żal do ojca, że przewrócił jej życie do góry nogami. Czy on zawsze musiał wszystkimi i wszystkim rządzić? No i co teraz dzieje się w domu? Czy mama aby na pewno jest bezpieczna? Mimo woli Valerie zadrżała. Nienawidziła o tym myśleć. Z ciężkim sercem wysiadła z taksówki. Już miała zamknąć drzwi, gdy taksówkarz zawołał:
-Została pani torba.
Val z roztargnieniem wzięła ją z rąk życzliwego człowieka. Bąknęła coś na kształt "dziękuję" i już miała odejść, gdy ten mężczyzna znowu ją zatrzymał, spojrzał na nią przenikliwymi oczami na jej twarz i powiedział coś czego dziewczyna nigdy w życiu by się nie spodziewała:
-Wszystko się ułoży, zobaczysz.
Valerie zamurowało, ale tylko na krótką chwilę. Wyrwała torbę z rąk taksówkarza i szybko odeszła. Była wkurzona i zrozpaczona. Skąd on mógł coś wiedzieć na temat jej cholernego życia?! Nikt nic nie wiedział oprócz jej przyjaciela Toma i tak miało zostać. Po za tym i tak w to nie wierzyła. Dla niej to były tylko puste słowa nic więcej. Z podłym nastrojem weszła w mury nowej szkoły. Nie wiedziała że słowa taksówkarza miały się spełnić, a początkiem tych zmian miało być wejście właśnie do tego liceum...



Oto i prolog mam nadzieję że Wam się spodobał :) Dedykuję go mojej przyjaciółce El, która pierwsza go czytała i nie mogła się doczekać aż go tutaj wstawię.

Jeżeli przeczytałeś- zostaw komentarz  nawet nie wiesz ile to będzie dla mnie znaczyć...

Valerie.x

sobota, 14 czerwca 2014

Już są bohaterowie

Kochani dodałam stronę "Bohaterowie"! Więc wchodźcie i zostawiajcie po sobie komentarz :)

Niedługo ukaże się prolog

Valerie.x

piątek, 13 czerwca 2014

Ogłoszenie

Widziałam że mam już ponad 20 wyświetleń nawet za granicą! Bardzo za to wszystkim dziękuje :) Niedługo zamierzam dodać zakładkę "Bohaterowie". Więc wchodźcie tu i sprawdzajcie xx

Valerie.x

Ps:Niedługo wyjaśnię skąd mój nick :)

Witajcie!

Witam wszystkich bardzo serdecznie na moim pierwszym blogu!

Dopiero zaczynam swoją karierę pisarską więc wybaczcie za drobne pomyłki ;)
Blog dopiero powstaje więc nie wygląda to jeszcze tak jak powinno ale wraz z moją przyjaciółką, która też zakłada bloga pracujemy nad tym. Niedługo napiszę tu prolog do mojego pierwszego fanfica (darka-jestem od nich troszkę uzależniona nawiasem mówiąc).

Wchodźcie tu czasem by sprawdzić czy czasem czegoś nie dodałam :)

Valerie. x